sobota, 20 września 2014

Totalny reset

Dziś pozwoliłem sobie na autentyczny weekendowy dzień. Zakupy, rodzina, znajomi. Totalny luzik ;-) W związku z faktem, że nie prowadzę po alkoholu (nawet bloga) pozwolę sobie tylko złożyć Wam życzenia równie udanego weekendu jak mój :-)

PS.
Kolejny wątek - dopiero w poniedziałek. Jutro przyjmuję gości, gdyż jak na hanysa przystało świętuję ino geburstag, czyli po naszemu - urodziny. A że jutro mija dokładnie 37 lat od mojego przyjścia na ten świat (oczywiście dupą do przodu czyli poprzez tzw. poród pośladkowy) to chyba rozumiecie, że co roku wraz z całą moją rodziną wspólnie wspominamy moją niebywałą wtedy giętkość :-P

Do poniedziałku! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz