sobota, 3 stycznia 2015

Nieoficjalnie: Urząd Gminy Oświęcim pilnie poszukuje nowych pracowników

Urząd Gminy Oświęcim pilnie poszukuje pracowników na następujące stanowiska:
  1. Główny Specjalista ds. Rozwoju Gospodarczego i Projektów Strategicznych
  2. Sekretarka Zastępcy Wójta Gminy Oświęcim
  3. Doradca Wójta Gminy Oświęcim
  4. Sekretarka Doradcy Wójta Gminy Oświęcim 
  5. Zastępca Doradcy Wójta Gminy Oświęcim
  6. Doradca Zastępcy Wójta Gminy Oświęcim
  7. Zastępca Zastępcy Wójta Gminy Oświęcim
  8. Sekretarka Zastępcy Zastępcy Wójta Gminy Oświęcim
  9. Doradca Zastępcy Zastępcy Wójta Gminy Oświęcim
  10. Strażnik Gminny z umiejętnością obsługi fotoradaru
  11. Pracownik Ochrony Biura Straży Gminnej*
  12. Kreatywny(a) Księgowy(a)*
*Nie wymagane członkostwo w Platformie Obywatelskiej.

CV przesyłać na adres: wojt@oswiecim-gmina.pl do 31.01.2015r.

środa, 31 grudnia 2014

Cytat roku i zyczenia noworoczne

"Nie wierzcie w to, że po wyborach coś się zmieni, jeśli nie zmienią się ludzie, którzy rządzą naszym miastem"
Henryk Grzybek
Za każdym razem, gdy przypominam sobie te słowa wiem, że pasują one nie tylko do naszego miasta ale też są one prawdziwe w odniesieniu do naszego kraju. 
Z okazji nadchodzącego Nowego Roku życzę wszystkim, bez wyjątku ZMIANY. Zmiany skostniałego, schematycznego myślenia nie tylko o samorządzie, rządzie ale też Waszego podejścia do wyborów najważniejszego przedstawiciela, jakim jest Prezydent Rzeczpospolitej. Nie musi być on bowiem jedynie "strażnikiem żyrandola" i "przypinaczem orderów". Zachęcam do wsłuchania się w słowa osoby, która zapoczątkowała zmiany w myśleniu o zdrowych relacjach państwa z Kościołem, potrzebie nowoczesnej, przyjaznej mieszkańcom Polski. Osoby, która ma odwagę konsekwentnie mówić o równouprawnieniu, tolerancji i konieczności zaufania Państwa do obywatela, zamiast rozbudowy coraz liczniejszego aparatu zakazów, kontroli i kar... Proszę Was, byście w nadchodzących wyborach potrafili wyjść poza schemat "Albo Platforma albo PiS", uważnie wysłuchali WSZYSTKICH kandydatów i w pełni świadomie podejmowali decycję. 
ODWAGI! Tych zmian, które zapoczątkował Janusz Palikot zatrzymać się nie da! Nie marnujmy czasu na ciągłą, pozorowaną walkę Platformy z PiS-em, gdy w Polsce z roku na rok dzieje się coraz gorzej! Nie starajcie się, w imię fałszywie rozumianej przyzwoitości opóźniać zmian, które prędzej czy później nadejdą! Szkoda czasu! Pamiętajmy, że stojąc w miejscu cofamy się w stosunku do tych, którzy idą naprzód! Życzę Wam wszystkim ZDROWIA, ZDROWEGO ROZSĄDKU, SAMYCH PRZEMYŚLANYCH DECYZJI I ZMIANY NA LEPSZE. POD KAŻDYM WZGLĘDEM!

wtorek, 30 grudnia 2014

Oświęcim: Wydanie specjalne "Wieści z Ratusza"

W ekskluzywnym, specjalnym wydaniu "Wieści z Ratusza" opowiemy między innymi o:
  • strategicznych miejskich inwestycjach. Jedną z nich - świeżo wybudowany chodnik przedstawi Państwu  osobiście Zastępca Prezydenta Miasta Oświęcim.
  • unikalnym pomyśle oświęcimskiego Ratusza na oszczędzanie nawet w tak kosztochłonnym okresie, jakim niewątpliwie są święta Bożego Narodzenia.
  • obowiązkowych imprezach w Nowym Roku, który Uchwałą Rady Miasta Oświęcim został mianowany rokiem dwusetnych urodzin świętego Jana Bosko i setnych urodzin "Konara".
Wiceprezydent Miasta Oświęcim przedstawiając kolejną, zakończoną kluczową inwestycję - świeżo ułożony nowy chodnik pokryty  świeżym śniegiem (na zdjęciu poniżej) przyznał, że wokół odebranego właśnie chodnika powstaną wkrótce (sic!) piękne zieleńce a także posadzone tak uwielbiane przez mieszkańców kwiaty. Wiceprezydent zwrócił uwagę na wyjątkowo równą powierzchnię nowego chodnika, którą trudno spotkać nawet na oświęcimskim rynku. Wyraził przy tym nadzieję, że ta niespotykanie równa powierzchnia chodnika utrzyma się także w czasie wiosennych roztopów. Zapewnił mieszkańców, że wspomniany chodnik objęty jest gwarancją Wykonawcy, którego zobowiązania z racji upadłości firmy przejął syndyk. Z syndykiem masy upadłościowej Wykonawcy nie udało nam się skontaktować.
Nowy chodnik zimą :-)

Włodarze Miasta Oświęcim przyjętym niedawno programem oszczędnościowym zaskoczyli nie tylko mieszkańców. Zakresem planowanych oszczędności wprawili w osłupienie zarówno opozycję a nawet najwybitniejszych polskich ekonomistów. Ustalono na przykład, że hiperoszczędna choinka świąteczna na oświęcimskim Rynku Głównym będzie oświetlona wyłącznie w czasie miejskich uroczystości, takich jak "miejski opłatek", uroczystość wręczania świątecznych premii pracownikom Urzędu Miasta Oświęcim a także przerwy pomiędzy nabożeństwami w pobliskim kościele p.w. M.B. Wspomożenia Wiernych (Salezjanie). W pozostałe dni choinka na oświęcimskim rynku wyglądać będzie tak:
Efekt nowego programu oszczędnościowego Urzędu Miasta Oświęcim - "Zero zużycia energii".
Nowo wybrana Rada Miasta Oświęcim podjęła uchwałę - jako wotum dziękczynne za wyniki wyborów samorządowych - mianując nadchodzący 2015 rok - Rokiem dwusetnych urodzin św. Jana Bosko a jednocześnie rokiem setnej rocznicy oświęcimskiego "Konara". Opozycja z oburzeniem zwraca uwagę, że pominięto arcyważną, 66 - rocznicę urodzin ś.p. Lecha Kaczyńskiego oraz piątą rocznicę Jego męczeńskiej śmierci w służbie Narodu. Włodarze miasta przyznają, że czczenie tak wielu rocznic jednocześnie jest szkodliwe dla zdrowia, szczególnie wątroby. Nie wykluczają jednak uczczenia pamięci ś.p. Lecha Kaczyńskiego ogłaszając jego imieniem któreś z kolejnych lat, rond lub ulic Oświęcimia.
Miejscy radni podkreślają zasługi wybitnego oświęcimianina św. Jana Bosko vel Santo Giovanni don Bosco dla rozwoju miejskiego biznesu sakralno - edukacyjnego. Zwracają przy tym uwagę, że choć jest to okrągła rocznica urodzin kolejnego (sic!) naszego patrona - nie należy wnosić toastów za zdrowie jubilata, gdyż ten od stu dwudziestu siedmiu lat cieszy się życiem jedynie wiecznym. Co innego "Konar". Co prawda ta szkoła ma dopiero "setkę na karku" ale wciąż żyje i jak głosi banner przed wejściem do niej - tworzy nową historię. Złośliwi twierdzą, że oprócz kontynuowania historii wiernopoddaństwa wobec kleru, co aktywniejsi absolwenci na własną rękę testują wpływ narkotyków na samopoczucie licealistów. Efekty tych badań każą przypuszczać, że nie tylko kościelne kadzidła są przyszłością oświęcimskiej oświaty. Oczywiście nic takiego nie ma miejsca a jedyna trawka jaką można spotkać w tej szkole, rośnie wkoło szkoły...
Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku w gminie Oświęcim ruszy pilotażowy projekt pt. "Straż Gminna". Nowo wybrany Wójt Gminy Oświęcim, kierujący się - rzecz jasna - bezpieczeństwem mieszkańców gminy chce utworzenia oświęcimskiej Straży Gminnej. Ze względu na ograniczony budżet gminy, pierwszy fotoradar przewożony będzie furmanką. Podobno dla niepoznaki... W gminie trwa nabór strażników, posiadających Kartę Woźnicy.

I tym optymistycznym akcentem kończymy ostatnie w tym roku, radosne "Wieści z Ratusza".

Do siego Roku! :-)

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Gdyby nie pomoc tyska, z Oświęcimia byłaby komunikacyjna wyspa

Oświęcim teoretycznie jest miastem powiatowym, leżącym w miarę blisko Katowic, Krakowa i Bielska - Białej. Do każdego z tych miast teoretycznie można dojechać w godzinę samochodem. Teoretycznie... A gdy nie ma samochodu lub gdy koszty codziennego dojazdu do w/w miast są zbyt wysokie na myśl przychodzi nam komunikacja miejska. W wielu miastach powiatowych realizowany jest system komunikacji Park&Ride (Parkuj i Jedź), polegający na tym, że podjeżdża się pod dworzec, zostawia się swój samochód, w dworcowej kasie kupuje się bilet i dalej podróżuje się koleją. Niestety, oświęcimski dworzec kolejowy wygląda ładnie jedynie na zabytkowych widokówkach, podobnie jak parking koło dworca, którego wielkość jest adekwatna do aktualnego zainteresowania podróżami koleją. Planowana modernizacja dworca PKP jest tak samo realna jak budowa parkingu "Park&Ride" w miejscu nieczynnego hotelu "Glob", który choć zamknięty przynosi miastu dochody z tytułu dzierżawy masztów telefonii komórkowej. A że kurę znoszącą złote jajka likwiduje się niechętnie jeszcze długo będzie widać go z daleka... No to może autobus? Więcej przystanków, więcej ogólnodostępnych parkingów... Wsiadasz pan w pekaes i drzemiesz... Polikwidowali? Żal patrzeć, Panie! Busem? Owszem, można. Pod warunkiem że lubi się adrenalinę. Jedziesz wtedy kiedy akurat jedzie bus, za to często z prędkością, która zawstydziłaby nie tylko Pendolino. Podobno każdy kto zaznał wrażeń jazdy busem na trasie Oświęcim - Kraków wolałby wlec się pociągiem trzy razy dłużej. Wtedy szansa nie wypadnięcia z trasy czy też "muśnięcia" kogoś z naprzeciwka byłaby wielokrotnie mniejsza. No ale od czego mamy autobusy MZK? Słynne DAB-y z demobilu, prawie tak leciwe jak obozowe gacie Marszałka. Można by takimi wozami dostojnie pomykać do Krakowa, na przykład. Nie, po Krakowie jeżdżą wyłącznie autobusy spełniające normę emisji spalin Euro 6... Poza tym, w Krakowie dba się o wygodę podróżowania osób niepełnosprawnych... Nawet w pobliskich Tychach prawie wszystkie autobusy są niskopodłogowe. Co z tego, że zgodnie z aktualną Strategią Rozwoju Miasta Oświęcim w zabytkowych żółtych autobusach MZK Oświęcim ma być montowany bezprzewodowy internet WI-FI, skoro wstyd i strach wyjeżdżać tym za miasto...

Dobrze się więc stało, że od stycznia MZK Tychy uruchomi linię 686 na trasie Tychy - Oświęcim - Tychy. W przeciwnym razie bylibyśmy nie tylko przysłowiowym zadupiem ale też komunikacyjną wyspą, do której najłatwiej jest dostać się jedynie... śmigłowcem.

niedziela, 28 grudnia 2014

Słowo na niedzielę: Rok bez Kościoła

Dziś mija pierwsza rocznica od chwili mojego pierwszego i zarazem ostatniego opuszczenia mszy świętej tuż przed jej zakończeniem. Dokładnie rok temu miały miejsce obchody niedzieli Świętej Rodziny, ze słynnym niesłychanie kontrowersyjnym listem pasterskim, który był nie tylko gwoździem programu ale też gwoździem do trumny w której złożyłem swoją wiarę w szczere intencje instytucji polskiego Kościoła rzymskokatolickiego.W ubiegłym roku zaczęło się - przepraszam za wyrażenie - publiczne pieprzenie polskich hierarchów kościelnych o niejakim Dżenderze, który jest czymś złym. Ubiegłoroczny list pasterski, który dla niepoznaki rozpoczynał się słowami troski o rodzinę, podkreśleniem jedynej słusznej katolickiej definicji rodziny (jak by nie można było uznać że jest nią dwoje kochających się nawzajem ludzi!) i ubolewaniem że większość z dziewięćdziesięciu procent tak zwanych katolików ma w nosie sakrament małżeństwa i żyje w związkach partnerskich. Żeby podkreślić wagę tego "grzechu", jakim dla kleru jest miłość dwojga ludzi bez udziału księdza ośmielili się zrównać związki partnerskie dwupłciowe z jednopłciowymi. By nie było jednak wątpliwości, że miłość to uczucie które może łączyć ludzi bez względu na płeć czy sakramenty klecha czytający list pasterski przedstawił kolejną cechę Dżendera - adopcję dzieci przez pary homoseksualne. Strzeżcie się Dżendera, bo wkrótce do przedszkola dzieci będą odprowadzały dwie mamusie lub dwóch tatusiów, jeśli tylko zezwolimy im na adopcję! Czy to znaczy że pary homoseksualne nie mogą mieć dzieci? Mogą! Co więcej - mają! Niestety ich dzieci nie mogą mieć tych samych praw co dzieci urodzone w parach heteroseksualnych! Równość to Dżender! Równouprawnienie to Dżender! Kobieta - ksiądz? Dżender! Legalizacja marihuany dla osób pełnoletnich? Dżender! Obiektywna edukacja seksualna młodzieży? Dżender! Zapytasz dlaczego? Dżender! Gdy tylko ksiądz przed oczami wiernych skończył nakreślać największego wroga katolicyzmu jakim niewątpliwie jest Dżender, ulepiony ze wszystkich fobii polskiego kleru... wyszedłem z kościoła. Po raz pierwszy przed końcem mszy świętej, I po raz ostatni.
Przez mijający rok wspomniany Dżender był "tępiony" nawet w polskim Sejmie przez niezawodnego seksdetektora - ks. Oko. W międzyczasie uprawomocniły się wyroki sądowe dla ks. Gila a także zakończył się "areszt" tymczasowy (!) dla nuncjusza apostolskiego, arcybiskupa Wesołowskiego...
Polscy hierarchowie kościelni dalej swoje. Można nawet odnieść wrażenie, że jaki "list pasterski" taka będzie Pasterka. I była...

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,17180944,Polscy_biskupi_na_pasterce__Bylo_o_milosci__ale_nie.html
Tymczasem po złożeniu świątecznej wizyty rodzinie w Tychach spotkałem się z propozycją, by pokazać dzieciom żywą szopkę w kościele o.o. Franciszkanów na ul. Paprocańskiej. Pojechaliśmy tam. Ze zdziwieniem zauważyłem, że ta ogromna franciszkańska budowla nie została przez kilkanaście lat (sic!) dokończona, mimo wybudowania w tym czasie wielu nowych kościołów w Tychach. Z jeszcze większym zdziwieniem przyjąłem fakt, że wewnątrz nie ma nawet posadzki, zaś na klepisku stoją proste ławki z desek, pokryte ceratą. Musieliśmy wejść do wnętrza świątyni, gdyż gospodarze uznali, że jest ona dobrym miejscem do zorganizowania mini zoo, które przyciągnie tłumy. Jak się wkrótce okazało, dobrym miejscem nie tylko na zoo. Czegóż tam nie było! Obok osiołka - skarbonka, dalej kurnik z kurami i... skarbonka, króliczki, skarbonka, coś tam jeszcze, skarbonka... Dzieci stłoczone w pełnym mroku przy zwierzętach przeciskały się pomiędzy ławkami, na których siedzieli wierni, słuchający "bluesowego" koncertu (czyli faceta z gitarą, śpiewającego "Czarna Madonno"). Przy ostatniej skarbonce zlokalizowanej przy wyjściu ujrzałem, że franciszkańska świątynia może być też świetnym miejscem do handlu... pieczonymi kiełbaskami na ognisku zlokalizowanym tuż przed wejściem do niej! Wychodząc spojrzałem raz jeszcze na dwie niedokończone wieże kościelne. Wtedy przypomniałem sobie o tym, że tym, co miało być świątynią zarządzają bracia franciszkanie. Tak, ci sami franciszkanie:

Mój Bóg nie pozwoliłby na robienie wiernym wody z mózgu i na straszenie ich wyimaginowanym Dżenderem, zamiast skupienia się na istocie posługi pasterskiej.
Mój Bóg nie pozwoliłby na robienie ze świątynii zoo czy fast foodu z pieczonymi kiełbaskami.
Mój Bóg nie pozwoliłby na tolerowanie przestępstw seksualnych czy finansowych Jego ziemskich urzędników, począwszy od zmiany jednego z dziesięciu przykazań Bożych, na ostatnich aferach z udziałem kleru skończywszy.

Nie przestałem wierzyć w Boga lecz przestałem wierzyć w ziemską instytucję Kościoła. Niestety nic nie wskazuje na to by miało się to zmienić...