niedziela, 10 lipca 2016

Słowo na niedzielę: Lądowisko to nie wszystko - cz.4. - Efekt skali

Nie otrzymałem jeszcze informacji ze Starostwa Powiatowego w Oświęcimiu odnośnie zrealizowanych i planowanych inwestycji Powiatu w związku z oświęcimskimi obchodami Światowych Dni Młodzieży 2016. Jednak z informacji uzyskanych od pozostałych oświęcimskich samorządów daje się zauważyć pewna prawidłowość, którą nazwałem "efektem skali". Krótko mówiąc: im wyżej, tym drożej. Oto przykłady: Urząd Gminy Oświęcim planuje wydać na obsługę tej kościelnej imprezy "jedynie" nieco ponad dziesięć tysięcy złotych. Zamierza przy tym zwrócić się do Marszałka Małopolski z wnioskiem o zwrot poniesionych kosztów. Moim zdaniem, w obliczu bieżących wydatków Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie szansa na pozytywne rozpatrzenie tego wniosku jest raczej niewielka, o czym doskonale wiedzą także oświęcimscy urzędnicy miejscy. Wiceprezydent Bojarski nie próbuje nawet ukrywać, że wszystkie koszty poniesione przez miasto pokryje ktokolwiek inny niż sami mieszkańcy.
"Jednocześnie informuję, że w budżecie Miasta Oświęcim została zabezpieczona kwota w wysokości 150.000 złotych na pokrycie kosztów przygotowania miasta na przyjęcie pielgrzymów Światowych Dni Młodzieży" - wyznaje bez ogródek Wiceprezydent Oświęcimia. Powyższa kwota, choć kilkunastokrotnie wyższa niż w przypadku Gminy, nie jest wzięta "z sufitu" - została ona uzgodniona z organizatorami ŚDM i zdaje się w pełni zaspokajać jego oczekiwania w tym zakresie. Strach pomyśleć jakie kwoty padną w informacji przygotowywanej przez oświęcimskie starostwo, którego zakres przygotowań na przybycie Drogiego Gościa obejmuje cały powiat, nie tylko miasto Oświęcim. Budowa nowego lądowiska jest tylko niewielką częścią tych przygotowań. Na baczność zostały bowiem postawione wszystkie służby w całym powiecie: policja, straż pożarna, służba zdrowia a także urzędnicy odpowiedzialny za inwestycje drogowe, utrzymanie czystości itp. Nie znana jest jeszcze suma kosztów poniesionych przez starostwo, zważywszy jednak na wspomniany już "efekt skali" można spodziewać się kwot odpowiednio wyższych niż w przypadku Urzędu Gminy Oświęcim czy Urzędu Miasta Oświęcim. Tym bardziej, że na końcu tej skali znajduje się Marszałkowski Urząd Wojewódzki, którego koszty inwestycji poniesione w związku z przygotowaniami do ŚDM w Krakowie i okolicach liczone są w... dziesiątkach milionów złotych. Nowe drogi, przeprawy mostowe, remonty dworców, przygotowanie rozległego terenu pod względem budowlanym, organizacyjnym, zabezpieczenie samej imprezy czy chociażby organizacja transportu w tych dniach to koszty niewyobrażalne dla zwykłego śmiertelnika. Tym bardziej, że to właśnie z jego podatków zostaną one pokryte... Dla przykładu podam, że w kwestii organizacji transportu zostanie zamknięty odcinek autostrady A4 w rejonie Krakowa na czas przejazdu pielgrzymów. Podpisano już stosowną umowę z zarządcą autostrady, co oznacza, że za niepobieranie opłat w tym dniu Stalexport pobierze opłatę. Jednorazowo, nie tracąc przy tym ani złotówki. Zapłacimy za to my wszyscy - podatnicy. Spółki kolejowe zamierzają natomiast wystawić dodatkowych 350 składów pociągów do obsługi pielgrzymów w czasie Światowych Dni Młodzieży. Wstydu raczej nie będzie, bo będą to głównie nowe i w pełni sprawne składy, w odróżnieniu od tych, które będą woziły pozostałych śmiertelników po polskich szlakach kolejowych. Do obsługi ŚDM wagonów nie powinno zabraknąć. Obsługa pozostałych linii w tych dniach nie będzie miała aż takiego znaczenia... A szpitale? W całym województwie zarządzono dyżury szpitali. W praktyce oznacza to przesuwanie wcześniej zaplanowanych zabiegów... W powiecie oświęcimskim sytuacja wygląda podobnie, tylko skala tych przedsięwzięć jest nieco mniejsza. O ile mniejsza - o tym przekonamy się już niebawem.

Jedno w tym wszystkim zdumiewa najbardziej: PONAD PÓŁ MILIARDA ZŁOTYCH PUBLICZNYCH ŚRODKÓW ZOSTAŁO WYDANYCH NA KOŚCIELNĄ IMPREZĘ - KAPRYS TYLKO JEDNEGO CZŁOWIEKA - KARD. STANISŁAWA DZIWISZA! 

Skala wydatków poniesionych na zaspokojenie zachcianki Jego Eminencji najwyraźniej pokazuje, kto w tym kraju ma największą władzę! Patrząc jednak na rządowe zapewnienie klerowi wyłącznego prawa do obrotu ziemią, modyfikacje prawa dostępu do usług medycznych (całkowite wyeliminowanie zabiegów aborcji a nawet in-vitro) by promować popieraną przez kler mało skuteczną, acz kosztowną naprotechnologię, czy zmiany w edukacji (matura z religii) świadczą o tym, że organizacja Światowych Dni Młodzieży 2016 w Krakowie nie jest najbardziej kosztownym kaprysem polskiego kleru. Co gorsza, raczej nie ostatnim...