Dziś rano wsiadając do samochodu niepostrzeżenie wysunął mi się telefon z kieszeni spodni. Znalazł go pan Sławek (tak się przedstawił, dzwoniąc do mojej żony) i... przyniósł mi go do domu, zupełnie bezinteresownie. Niestety nie miałem okazji poznać osobiście pana Sławka. Chciałbym więc publicznie podziękować mojemu nieznajomemu za postawę godną naśladowania. Jak widać, są jeszcze na tym świecie dobrzy, bezinteresowni ludzie!
Luźne myśli i przemyślane opinie, komentarze, emocje, uczucia i marzenia związane nie tylko z polityką. Proza, poezja, zapomniane fotografie, spotkania które warto pamiętać, ludzie o których warto wspomnieć i wydarzenia, obok których nie sposób przejść obojętnie. Życzę miłej lektury. / Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy blog niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu. /