wtorek, 31 maja 2016

Dziękuję Panie Sławku!

Dziś rano wsiadając do samochodu niepostrzeżenie wysunął mi się telefon z kieszeni spodni. Znalazł go pan Sławek (tak się przedstawił, dzwoniąc do mojej żony) i... przyniósł mi go do domu, zupełnie bezinteresownie. Niestety nie miałem okazji poznać osobiście pana Sławka. Chciałbym więc publicznie podziękować mojemu nieznajomemu za postawę godną naśladowania. Jak widać, są jeszcze na tym świecie dobrzy, bezinteresowni ludzie!