sobota, 15 listopada 2014

Słowo na niedzielę / Cytat tygodnia:

"Nie wierzcie w to że po wyborach coś się zmieni jeśli nie zmienią się ludzie, którzy będą rządzić naszym miastem!" 
- Henryk Grzybek

czwartek, 13 listopada 2014

Zrzućmy letnie oponki ;-)

Ostatnio wpadła mi w ręce książka Adriana Lukoszka pt. Tajemnica Adriana. Ten facet schudł 120kg w rok. Fakt, że miał co zrzucać, bo zaczynał tworzenie i realizowanie własnej diety (opartej na diecie 1000 kcal) ważąc 220kg. Pomyślałem sobie przez chwilę, że gdybym to ja schudł 120 kilo to bym znikł całkowicie ale te kilkanaście przydało by się zrzucić. Postanowiłem więc podjąć wyzwanie. Zaczynam dziś (bo po co czekać?) od wagi 117,0kg przy wzroście 192cm. Za trzy miesiące jadę na ferie zimowe i chciałbym ważyć 15 kilo mniej. Od dziś nie podjadam, nie podpijam i piję na czczo ten cholerny ocet jabłkowy (ohyda ale podobno działa). Trzynastego każdego miesiąca przedstawię Wam efekty mojej walki z miłością do niezdrowego, kalorycznego jedzenia o najróżniejszych porach dnia (i nocy). Jeśli ktoś chciałby do mnie dołączyć - zapraszam, Razem będzie raźniej ;-)

PS,
Naprawdę nie ma sensu odkładać tego do Nowego Roku!

środa, 12 listopada 2014

Ranking aktywności oświęcimskich radnych VI kadencji

Już jutro na www.kasztelania.pl felieton pt. "Radni bezradni", zawierający zestawienie aktywności wszystkich oświęcimskich radnych. Gorąco polecam!

wtorek, 11 listopada 2014

Otwórzcie drzwi... człowiekowi!

Jako jeden z nielicznych kandydatów rozpocząłem tzw. kampanię bezpośrednią. Polega to na tym, że zamiast zapychać ludziom skrzynki na listy kolejną ulotką postanowiłem osobiście porozmawiać z każdym z moich wyborców, zaprosić każdego z nich na wybory oraz poprosić o oddanie głosu na mnie. W teorii brzmi to nieźle, jednak schody zaczynają się już przy domofonie. Poza tym nie przywykłem do rozmawiania przez drzwi itp. Na szczęście na moim osiedlu mieszkają (jeszcze) młodzi, otwarci ludzie, z których jedna para zaprosiła mnie do swojego mieszkania na "przesłuchanie". Z uwagą wysłuchałem wszelkich pytań, uwag i próśb domowników. Niczego obiecałem, oprócz tego, że mam zamiar być jednym z najaktywniejszych radnych, dbającym o racjonalne gospodarowanie publicznymi środkami, kładącym nacisk na rozwój infrastruktury drogowej i transportu publicznego, gdyż tylko to jest gwarantem rozwoju przedsiębiorczości i powstawania w naszym mieście nowych, atrakcyjnych miejsc pracy. A o pracę tu głównie chodzi! Moi rózmówcy opowiedzieli mi o własnych doświadczeniach z pracy w Holandii i w Belgii. Ja też na własnej skórze wiem jak pracuje się w Polsce a jak za granicą. Nie jestem w stanie nikomu obiecać drugiej Japonii (jak Wałęsa) czy drugiej Irlandii (jak Tusk). Z pewnością za "drugim Licheniem" w naszym mieście nie podniosę nigdy ręki, choć są i tacy kandydaci, którzy odczuwają silną potrzebę zrealizowania jakiegoś megalomańskiego projektu "na Bożą chwałę" (np. kopiec, duże sakralne pomniki, skwery i ulice wszystkich świętych lub rondo ś.p. Kaczyńskiego). Już w niedzielę rozstrzygnie się, którą koncepcję rozwoju miasta wolą wyborcy. Zechciejcie jednak poznać kandydatów. Otwórzcie im drzwi tak jak czynią to wszyscy w Europie!

Nie lękajcie się kandydatów na radnych! Oni - w odróżnieniu ode mnie - co najwyżej zapchają waszą skrzynkę ulotkami.

PS.
Dziękuję moim rozmówcom za miłe słowa i za szklankę wody pani spod dziesiątki.

poniedziałek, 10 listopada 2014

Józef Figura: Oświęcim żąda dostępu do Europy!

Wielu z Państwa zaskoczyła moja kandydatura z listy Twojego Ruchu w naszym okręgu do Sejmiku Województwa Małopolskiego. 

Moim zasadniczym zamierzeniem jest zainicjowanie ruchu społecznego który doprowadziłby do likwidacji powiatów i oderwania Ziemi Oświęcimskiej od województwa małopolskiego pod którego dominacją Oświęcim zwija się. 

Elity polityczne przy Krakowie mają się dobrze zwłaszcza gdy w perspektywie rysują się choćby najgłupsze pomysły na zimową olimpiadę czy Most Duchów za którymi kryją się duże pieniądze. Ziemia Oświęcimska przez wieki ciążyła ku cywilizacji i gospodarce europejskiej , tam też wiodły do nie tak dawna szlaki komunikacyjne którymi transportowano na zachód towary . Przez wieki kwitła tu gospodarka rybna dla której utrzymywano skomplikowany system irygacyjny. Rozwijał się przemysł ceramiczny, w pobliskich Kętach rozwijały się warsztaty tkackie, na rynki zagraniczne trafiały wyroby rękodzieła z wikliny. Nie sposób dzisiaj powracać do dawnych czasów, archaicznych technologii zwłaszcza, że przeobrażenia jakie zaistniały po II Wojnie Światowej w samym Oświęcimiu jak i okolicach wpłynęły nie tylko na gospodarkę, ale wizerunek Miasta, odtąd kojarzonego z bezprzykładną w dziejach ludzkości – zbrodnią. Będąc depozytariuszem jej dowodów – Miasto i mieszkańcy mają prawo do normalnego życia i rozwoju co Świat i władze Państwa muszą uznać jako podstawowe prawa tutejszego społeczeństwa. Jednocześnie władze województwa małopolskiego, wobec oczywistego regresu którego skutki boleśnie dotykają młode pokolenia pozbawione szansy na pracę, godziwe życie – nie mogą ograniczać się do „czarowania” strategiami, ogłaszania programów dla „Zachodniej Małopolski” z których na dzień dzisiejszy dla Miasta i mieszkańców - niewiele wynikło, a nawet zadania programu rządowego, istotne dla rozwoju Oświęcimia jak Droga Współpracy Regionalnej nie są realizowane. 

Moje kandydowanie do Sejmiku jest okazją do obywatelskich przemyśleń nad dalszym sensem trwania w objęciach Krakowa który sam ma coraz większe problemy. Mieszkańcy i władze Miasta i Gminy wiejskiej muszą zacząć mówić innym głosem .Dzisiaj władze polskie, organizacje międzynarodowe wyraźnie lekceważą i ignorują potrzeby i problemy Oświęcimia. Ktoś musi to wyartykułować, a nie są do tego zdolni uwikłani w rozmaite zależności i serwituty – partyjni deputaci których dyscyplina obliguje do politycznej poprawności.

Dzisiaj społeczeństwo oświęcimskie potrzebuje donośnego głosu.

Józef Figura 


Oświęcim, dnia 10.11.2014r.

niedziela, 9 listopada 2014

Palikot o wsparciu małych i średnich przedsiębiorstw (nie tylko w Łodzi)

Wspieranie rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw to jeden z głównych celów Twojego Ruchu. Na niedzielnym spotkaniu z kandydatami TR w Łodzi związane z nim projekty przedstawił lider ugrupowania Janusz Palikot.
Przewodniczący TR podkreślił, że jego ugrupowanie przygotowało kilka projektów ustawodawczych, które mają wspierać rozwój małych i średnich przedsiębiorstw. Jednym z nich jest "firma na próbę" - uregulowanie pozwalające przedsiębiorcy nie płacić przez pierwsze trzy miesiące żadnych podatków z wyjątkiem VAT-u. "Zaoszczędzone w tym czasie pieniądze kreują kapitał niezbędny, by firmę utrzymać" - wyjaśnił Palikot.
TR chce wspierać także nowo powstające spółki kapitałowe. "Przygotowaliśmy projekt ustawy, która obniża kapitał wymagany od spółek kapitałowych do symbolicznej złotówki.(...) Od około 15 lat kapitału można używać do regulowania bieżących zobowiązań, nie stanowi on już zabezpieczenia, więc obowiązujące przepisy nie mają sensu" - powiedział Palikot. Ułatwieniem w rozwoju konkretnych dziedzin przedsiębiorczości mają być także - według lidera TR - tzw. fundusze zalążkowe. Ugrupowanie dąży do utworzenia w Banku Gospodarstwa Krajowego funduszu inwestycyjnego na poziomie miliarda złotych, który będzie wpłacał minimalny kapitał do spółek zajmujących się oprogramowaniem.
Według Palikota, Polacy są wybitnie utalentowani w tej dziedzinie, dlatego w TR powstała koncepcja stworzenia "doliny oprogramowania nad Wisłą" na wzór Doliny Krzemowej w USA. Niezbędne do realizacji tego projektu byłoby szczególne zaangażowanie państwa we wsparcie nowych firm zajmujących się oprogramowaniem.
Dziedziną gospodarki, która powinna być w Polsce rozwijana jest także - co podkreślił lider TR - produkcja rolno-spożywcza. Palikot zwrócił uwagę, że Polacy są światowymi liderami pod względem produkcji m.in. malin, porzeczek czy jabłek. "W przetwórstwie rolnym pracuje jedna trzecia Polaków, a jest to sektor, w którym są najniższe dochody" - podkreślił.Jak zaznaczył lider TR, samorządowcy powinni zdawać sobie sprawę, że w 2020r. do Polski przestaną płynąć "duże pieniądze" z UE, które "napompowały" krajową gospodarkę w ciągu ostatnich pięciu lat i przez kolejne pięć będą ją rozwijały.
"Polska już w tym roku ma aż 65 proc. średniego dochodu europejskiego, co jest wynikiem nie tylko wzrostu w kraju, ale także kryzysu w Europie. Jeśli przez następne pięć lat ta tendencja się utrzyma, pod koniec okresu finansowania będziemy mieć powyżej 70 proc., a to oznacza, że nie przysługują nam pieniądze nadzywczajne, tylko te normalne, w ramach zwykłych programów europejskich" - podkreślił.
Zdaniem Palikota, ostatnie pięć mld złotych, które spłyną do Polski z UE, powinno być wydane w taki sposób, aby dać szansę rozwoju gospodarczego na następne lata - już bez zastrzyku unijnej gotówki. "W przeciwnym wypadku popadniemy w podobną recesję jak Hiszpania, Grecja czy Portugalia" - powiedział. W bieżącej perspektywie samorządy powinny wydawać unijne pieniądze nie na inwestycje, które spodobają się mieszkańcom i pozwolą wygrać następne wybory, lecz na to, co da obecnym i kolejnym pokoleniom lepiej płatną pracę - podkreślił Palikot. Szef łódzkiego TR i kandydat do sejmiku Krzysztof Makowski podkreślił, że regionalne struktury partii przygotowały "Kartę Przedsiębiorcy" skierowaną do firm działających na rynku lokalnym i tworzących nowe miejsca pracy. "Chcemy ukierunkować pomoc miasta na tych przedsiębiorców, którzy zatrudniają wiele osób, a z tego tytułu nie mają żadnych ulg, w czasie gdy inne firmy - działające w specjalnych strefach ekonomicznych, ale tworzące niewiele miejsc pracy - je otrzymują" - dodał. Formą poparcia dla firm tworzących i utrzymujących miejsca pracy - wyłącznie na etatach - ma być zwolnienie z podatku o 20-40 proc. Makowski zapowiedział także przygotowanie projektu ustawy, domagającej się przyznania Łodzi specjalnego statusu i przydzielenia specjalnych środków rekompensujących koszty transformacji gospodarczej, które miasto poniosło w związku z upadkiem przemysłu włókienniczego. (PAP)