Spotkałem się dziś z dawno nie widzianą znajomą. Tyra na dwa etaty, opiekuje się rodziną i chorym tatą, w międzyczasie podnosząc swoje kwalifikacje. Do tego stopnia, że naprawdę nie wiem kiedy ona śpi. W tym zabieganiu zauważa jednak, że w naszym mieście nie dzieje się dobrze. Owszem wszechobecne kwiaty i McDonald's rosną w oczach, jednak nie zmienia to beznadziejnej sytuacji na oświęcimskim rynku pracy a miejska infrastruktura rozwija się w tempie żółwia, czego nie można powiedzieć o tempie wzrostu deficytu budżetowego Oświęcimia. Mówiąc o tym wszystkim widziałem, że aż ją nosiło. Tak dalej być nie może! - zakrzyknęła nagle. Odpowiedziałem jej więc: Kandyduj na radną i zmień to. Najlepiej jak potrafisz.
A żebyś wiedział!
Już dziś polecam wszystkim Iwonę z Zasola - rodowitą oświęcimiankę, prawdziwą kobietę - wulkan!
Radny Grzybek przy niej wysiada!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz