piątek, 20 czerwca 2014

Kraków: Dziś msza święta za ofiary księży pedofilów

Bez księży - pedofilów, bez przełożonych księży - pedofilów, z konferencją tylko dla wybranych (bez prawa głosu dla przedstawiciela fundacji "Nie lękajcie się", skupiającej ofiary molestowania seksualnego duchownych. Kolejna farsa, po prostu.

 http://nielekajciesie.org.pl/news27-Polski_Kosciol_stawia_ofiarom_warunki_ale_przyznaje_ze_problem_jest_duzy

Boże ciało...

...przeleciało.

(Niewiele ze mnie zostało)

środa, 18 czerwca 2014

Głębokie zmiany albo upadłość Kompanii Węglowej

Na pierwszej stronie dzisiejszej "Trybuny Górniczej" pojawiła się taka właśnie wiadomość. 

""Ma być jak najmniej bolesny dla pracowników, będzie się jednak wiązał z pewnymi wyrzeczeniami" - tak scharakteryzował program naprawczy Kompanii Węglowej S.A. prezes spółki Mirosław Taras. Założenia tego dokumentu mają być gotowe do 30 czerwca. Na tej podstawie Zarząd ma nadzieję podpisać do końca czerwca porozumienie o zastąpieniu w porozumieniu obligacyjnym części banków prywatnych własnym partnerem handlowym. Ten element jest procesem kluczowym, jeżeli nie uda się go przeprowadzić, niestety w drugiej połowie roku istnieje realne ryzyko ogłoszenia upadłości. Myślimy także o przystąpieniu do programu obligacyjnego jeszcze jednego banku, który emitując ok. 250 mln złotych, pozwoli nam złapać oddech finansowy i dzięki temu przetrwać do końca roku, ratując płynność - ujawnił swój plan Mirosław Taras."

Źródło: Trybuna Górnicza nr 25 (1026) z 18 czerwca 2014r.

PS.
Do tego tematu powrócę 30 czerwca.


wtorek, 17 czerwca 2014

Nasz "Glob"? Nasz koszt na pewno.

Włodarze naszego miasta "nie mają szczęścia" do inwestycji hotelarskich. Odremontowany za ciężkie pieniądze hotel "Olimpijski" wciąż straszy pustkami, mimo wyraźnych sugestii z naszej strony by podjęto stosowne działania nie tylko marketingowe, które mogłyby ten stan odmienić. Pocieszający jest jednak fakt, że w tym hotelu (jeszcze) pali się światło... Drugim obiektem hotelarskim coraz bardziej kojarzonym z naszym miastem jest nieczynny hotel "Glob". Stan prawny tego obiektu wygląda następująco: grunt pod hotelem jest na pewno własnością miasta, zaś sam budynek był dotychczas we władaniu PKP, które nie posiada odrębnej księgi wieczystej dla tego obiektu. Pewne jest także to, że Polskie Koleje Państwowe przez cały okres istnienia tego budynku poniosły nakłady na ten budynek w wysokości ok. 2,7 mln złotych, po odzyskaniu których są skłonni oddać go miastu bez żalu. Włodarze naszego miasta chcąc wykorzystać teren spod hotelu do innych celów wykazali się w tym przypadku przytomnością umysłu i nie zgodzili się na zwrócenie PKP poniesionych nakładów, tym bardziej, że według ekspertyz budynek tego hotelu nadaje się jedynie do wyburzenia. Czyj to budynek i jakie ewentualne zadośćuczynienie powinno miasto wypłacić PKP ustali polski wymiar sprawiedliwości (słynący z nierychliwości). Póki co, miasto zabezpieczyło "przedmiot sporu", przekazując go we władanie Zarządowi Budynków Mieszkalnych. Ten zaś, ma obowiązek budynek zabezpieczyć tak, by nie zagrażał on bezpieczeństwu przechodniów a także by po zapadnięciu wyroku sądu było jeszcze co rozbierać. Zresztą, sama rozbiórka (wyburzenie) też kosztuje. Ciekawi jesteście ile ta cała zabawa z odzyskiwaniem przez miasto tego hotelowego trupa będzie nas, podatników kosztować? Ja jestem. Zapytałem więc ZBM o wysokość kosztów poniesionych przez miasto na zabezpieczenie budynku, na jego bieżące utrzymanie a także o koszt samego wyburzenia. Do tematu powrócę niezwłocznie po otrzymaniu informacji z Zarządu Budynków Mieszkalnych.

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Polacy! Nic się nie stało?!

Kiedyś Prezes Narodowego Banku Polskiego był niezależny.
Kiedyś każdy minister Rządu R.P. (Minister Spraw Wewnętrznych także!) był gentlemanem. Zawsze.
Kiedyś każdy polityk miał swoje indywidualne poglądy, wartości, argumenty oraz własny styl prowadzenia debaty.
Kiedyś długość aktywnej działalności polityka wyznaczał honor.

Dziś Prezes NBP jest jedynie alfonsem zatroskanym o finanse burdelu prowadzonego przez jego kolegów. 
Dziś nawet Minister Spraw Wewnętrznych jest intelektualnym kibolem.
Dziś wyzbyci z poglądów politycy są jedynie pracownikami koalicji - pardon - korporacji rządzącej. Styl prowadzenia debaty wytyczają im specjaliści ds. wizerunku, styl ich prywatnych rozmów z kolegami - o zgrozo! - wyznacza poziom ich kultury, intelektu i środowiska (Zauważcie coraz powszechniejszą skłonność do grypsowania).
Dziś polityk jest tak długo aktywny, jak długo jest w stanie prowadzić interesy.

Pora to zmienić! Pora przywrócić porządek! 

Włodarz państwa czy miasta nie może być jedynie rozrzutnym administratorem, emitującym i skupiającym obligacje!

niedziela, 15 czerwca 2014

Jak odróżnić katolika od katola?


Katol to taki człowiek,
który gdyby raz w tygodniu w niedziele nie usłyszał,
że jest chodzącym dobrem,
chyba sam by siebie zabił z tej nienawiści...