sobota, 19 września 2015

Słowo na niedzielę: Kosztowny "prezent" Dziwisza

Kardynał Stanisław Dziwisz samodzielnie podjął decyzję o wyborze miejsca na Światowe Dni Młodzieży '2016 i osobiście lobbował za zatwierdzeniem tej lokalizacji u swoich watykańskich kolegów. Jak widać, skutecznie. 
Z nieukrywaną dumą przekazał więc włodarzom Krakowa "radosną nowinę", że w już czerwcu 2016 roku nasz kraj nawiedzi liczona w milionach fala pielgrzymów z całego Świata i że to prawdziwy zaszczyt dla miasta i kraju. Przy okazji wspomniał też, że trzeba by to wspólnie jakoś zorganizować. Oznaczało to przerzucenie większości obowiązków i kosztów organizatora imprezy na rzecz miasta z zastrzeżeniem, że finansowa strona tego przedsięwzięcia rozdzielona będzie "tradycyjnie", czyli że lwia część kosztów leży po stronie miasta, zaś ewentualne zyski z tej imprezy to "tajemnica Pańska" kard. Dziwisza i nieopodatkowany przychód jego firmy (Kościoła). Dokładna liczba spodziewanych pielgrzymów ani dokładne koszty organizacji ŚDM 2016 do dziś nie są znane. Istnieją jedynie szacunki i zewsząd płynące zapewnienia, że "jakoś to będzie". Z tych wstępnych szacunków wynika, że miasto będzie musiało wydać na "zaszczyt" bycia organizatorem ŚDM 2016 co najmniej 80 milionów złotych. Dokładniejsze wyliczenia miejskich urzędników mówią o kwocie 202 milionów... Jak bardzo ten fakt cieszy mieszkańców? By się o tym przekonać należałoby zamówić u jubilera najdroższy pierścionek z brylantami dla swojej ukochanej oraz poprosić o wystawienie rachunku na nią :-) Co prawda mieszkańcy Krakowa nie widzieli jeszcze wystawionej miastu faktury za organizację SDM 2016, choć wielu z nich jest już niezwykle poruszonych skalą dziwiszowego "prezentu". Jedno jest pewne: zapłacimy za to wszyscy, choć nie wszyscy za tym tęsknimy.



 Na zdjęciu: Kard. Dziwisz i jego drużyna.

środa, 16 września 2015

KKW Zjednoczona Lewica SLD+TR+PPS+UP+Zieloni zarejestrował kandydatów w okręgu nr 12

Wczoraj w późnych godzinach wieczornych pełnomocnik wyborczy KKW Zjednoczona  Lewica SLD+TR+PPS+UP+Zieloni, p. Katarzyna Olszewska (SLD) zarejestrowała kandydatów w wyborach do Sejmu RP w okręgu nr 12. 
Po wielu dniach namysłu członkowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej zdecydowali się kandydować wspólnie z pozostałymi koalicjantami. 
Z ubolewaniem stwierdzamy jednak, że wbrew wcześniejszym ustaleniom, na tej liście zabrakło proponowanego przez nas kandydata - muzycznej legendy Oświęcimia - Wiesława Kaniowskiego "Dzikiego".

Na szczęście koalicja SLD + TR + PPS + UP + Zieloni (+ PPP) jest naprawdę szeroka i - jak widać - jest z czego wybierać. Damy radę!

wtorek, 15 września 2015

K.S. Unia Oświęcim jak oświęcimski Klub Technika czyli cień pięknej historii

Jako rodowity tyszanin od ponad ćwierćwiecza jestem kibicem konkurencyjnego klubu hokejowego - GKS Tychy. Mam jednak ogromny szacunek i uznanie dla zasług oświęcimskiego klubu, który wiele lat z rzędu był hokejowym mistrzem Polski. No właśnie: Był.
Każde spojrzenie na niebiesko - białe logo K.S. Unia Oświęcim przywodzi na myśl: Ci to kiedyś grali! Dziś pozostało jedynie to legendarne logo, garstka prawdziwych kibiców i przeciętnej klasy hokeistów, którzy bez wsparcia hokejowych "gwiazd", mistrza sztuki trenerskiej na miarę Andrieja Sidorienki i - najważniejsze - długofalowego hojnego sponsora można jedynie... wspominać dawną legendę hokeja podczas oglądania licznie zdobytych przez Unię trofeów.
Od ładnych kilku lat trwa bowiem stagnacja w hokejowym klubie, podczas gdy inne kluby rozwijają się, inwestują, wygrywają...
Wygląda to trochę tak jak oświęcimski Klub Technika - niegdyś eleganckie i pachnące nowością miejsce spotkań. Jeszcze kilkanaście lat temu ten całkiem atrakcyjny dla klientów klub dziś wygląda dokładnie tak samo jak przed laty. Tylko że w międzyczasie wyrosła wokół konkurencja. Atrakcyjniejsza, lepsza, skuteczniejsza...
Można by więc pomyśleć o generalnym remoncie, o zainwestowaniu w klub konkretnych pieniędzy, zamiast ciągłego "pudrowania trupa". Inaczej będzie on wciąż przynosił oprócz pięknych wspomnień jedynie straty. Można też "odłożyć go na półkę" z piękną kistorią tego miasta, przyznając jednocześnie, że inne kluby pod względem funkcjonowania są obecnie bezkonkurencyjne i że nie sposób im dorównać. Obecna sytuacja legendarnego oświęcimskiego klubu od dłuższego czasu przypomina nieboszczyka podłączonego do aparatury sztucznie podtrzymującej funkcje życiowe. Z wyrazami szczerego współczucia muszę przyznać, że chyba nadszedł już czas zakończenia przedłużającej się agonii K.S. Unia Oświęcim. W historii polskiego hokeja oświęcimski klub już dawno zapewnił sobie wieczność w Panteonie Mistrzów Hokeja.

Pozwólmy mu odejść z godnością.