Dziś jeszcze wolno ci mieć skojarzenia z okresem na krześle...
Luźne myśli i przemyślane opinie, komentarze, emocje, uczucia i marzenia związane nie tylko z polityką. Proza, poezja, zapomniane fotografie, spotkania które warto pamiętać, ludzie o których warto wspomnieć i wydarzenia, obok których nie sposób przejść obojętnie. Życzę miłej lektury. / Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy blog niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu. /
sobota, 27 września 2014
piątek, 26 września 2014
Szok... i duma
Po powrocie z pracy włączyłem wiadomości. Podano, że z Twojego Ruchu odeszło tylu posłów, że zaczynam się czuć jakby jakiś Tupolew z naszymi posłami walnął w jakąś brzozę. Zdrajcy czy oszukani? Koniunkturaliści czy szaleńcy? Aż tylu? Niektórych znałem osobiście... Wielka szkoda, gdyż pod wodzą Millera nie da się zjednoczyć lewicy (mimo, że u nas, w Oświęcimiu już dawno przestaliśmy oglądać się na partyjnych liderów i współpracujemy nadzwyczaj owocnie). Nie ma innej, lewicowej alternatywy dla Twojego Ruchu, która tak autentycznie i konsekwentnie domagała by się świeckiego, nowoczesnego i przyjaznego obywatelom państwa. Dlatego wciąż jestem dumnym członkiem partii Twój Ruch i pozostanę nim nawet, jeśli to mi przyjdzie kiedyś zgasić światło.
PS.
Aktualnie zbieram podpisy poparcia dla kandydatów Twojego Ruchu w wyborach do Sejmiku województwa małopolskiego. Biorąc pod uwagę słowa poparcia osób podpisujących się na tych listach jestem pewien, że damy radę!
czwartek, 25 września 2014
Jak szaleć to szaleć czyli wkrótce w Oświęcimiu intronizują... relikwie JPII
Chyba nikt nie ma takich zasług w staraniach o autentyczną świeckość państwa jak hierarchowie Kościoła Katolickiego. Pamiętamy nie tylko wybryki jurnych księży i zakonników, przekręty, wyłudzenia czy coraz mniej skuteczne pröby tuszowania wyżej wymienionych. Pamimętamy także makabryczną peregrynację manekina św. Bosko, wyglądającą jak autentyczny, siny trup. Wciąż mamy w pamięci sceny ze zdawało by się powszechnego, narodowego szaleństwa wokół kanonizacji Karola Wojtyły. Były wspomnienia, wystawy, muzea, koncerty, apele, msze dziękczynne itp. Wydawać by się mogło, że wszystko powoli wraca do normy. Pedofile w koloratkach albo już w więzieniu albo przynajmniej w areszcie domowym (daj Boże każdemu taki areszt!). Przynajmniej ci najbardziej znani...
Tymczasem Parafia pw. św. Maksymiliana Męczennika w Oświęcimiu przygotowuje się do intronizacji (czyli wyniesienia na tron) relikwii, którą jest jedną z milionów (sic!) kropel krwi świętego Wojtyły, upuszczonej z Niego osobiście przez umiłowanego "Stasinka" (tego, który handlował osobistymi notatkami św. JPII wbrew jego ostatniej woli). Zapowiada się więc ciekawie ;-)
Już dziś zacznijmy ćwiczyć pieśń:
Jucho ta, króluj nam!
Jucho ta, króluj nam!
Poprzez wieczny czas
Króluj, jucho, nam!
środa, 24 września 2014
Śniadania dla biednych dzieci - finał szczęśliwy choć głupi
Dziś już wszystko wiadomo. Od tego roku szkolnego MOPS dofinansowuje przedszkolakom z ubogich rodzin jedynie obiady, natomiast na śniadania daje rodzicom tych dzieci gotówkę - i to jest szczęśliwe zakończenie sprawy - lub na przelew (czasem dosłownie) - i to jest niestety głupie. O dziwo, nie wymyślły tego tęgie głowy naszych radnych lecz tęgie głowy rządzących tym krajem (też Platforma). Tak jest w całym kraju, nie tylko u nas. MOPS płaci za obiady i daje NA śniadania. Kwota się zgadza, choć nikt nie wie jaki był cel zmodyfikowania dotychczasowej formy dofinansowania do wyżywienia przedszkolaków z ubogich rodzin. To jest chore!
wtorek, 23 września 2014
O jesieni, jesieni
Niech się wszystko odnowi, odmieni...
O jesieni, jesieni, jesieni...
Niech się nocą do głębi przeźrocza
nowe gwiazdy urodzą czy stoczą,
niech się spełni, co się nie odstanie,
choćby krzywda, choćby ból bez miary,
niesłychane dla serca ofiary,
gniew czy miłość, życie czy skonanie,
niech się tylko coś prędko odmieni.
O jesieni!... jesieni!... jesieni!
Ja chcę burzy, żeby we mnie z siłą
znowu serce gorzało i biło,
żeby życie uniosło mnie całą
i jak trzcinę w objęciu łamało!
Nie trzymajcie, nie wchodźcie mi w drogę
już się tyle rozprysło wędzideł...
Ja chcę szczęścia i bólu, i skrzydeł
i tak dłużej nie mogę, nie mogę!
Niech się wszystko odnowi, odmieni!...
O jesieni! ... jesieni! ... jesieni.
Iłłakowiczówna Kazimiera
O jesieni, jesieni, jesieni...
Niech się nocą do głębi przeźrocza
nowe gwiazdy urodzą czy stoczą,
niech się spełni, co się nie odstanie,
choćby krzywda, choćby ból bez miary,
niesłychane dla serca ofiary,
gniew czy miłość, życie czy skonanie,
niech się tylko coś prędko odmieni.
O jesieni!... jesieni!... jesieni!
Ja chcę burzy, żeby we mnie z siłą
znowu serce gorzało i biło,
żeby życie uniosło mnie całą
i jak trzcinę w objęciu łamało!
Nie trzymajcie, nie wchodźcie mi w drogę
już się tyle rozprysło wędzideł...
Ja chcę szczęścia i bólu, i skrzydeł
i tak dłużej nie mogę, nie mogę!
Niech się wszystko odnowi, odmieni!...
O jesieni! ... jesieni! ... jesieni.
Iłłakowiczówna Kazimiera
poniedziałek, 22 września 2014
Choć wygrali siatkarze Prezydent RP pozdrowił... piłkarzy
Po czym podziękował Piotrowi Solorz - Żakowi za umożliwienie Polakom obejrzenia meczu finałowego, mimo że pan Solorz - Żak ma na imię Zygmunt :-)
Na szczęście po raz pierwszy od czterdziestu lat nie musieliśmy śpiewać "Polacy nic się nie stało" :-)
Gratuluję mistrzom Świata i dziękuję panu Zygmuntowi, że mogłem widzieć to na własne oczy!
Subskrybuj:
Posty (Atom)