Od paru lat w małym miasteczku nad Sołą organizowany jest tzw. Life Festival Oświęcim. Trwa kilka dni, wstęp kosztuje majątek, lecz jego kulminacyjnym punktem jest występ gwiazdy zagranicznej, z reguły nie byle jakiej. W przyszłym roku na LFO wystąpi sam Sir Elton John. Tak, ten sam! Co prawda grzywka na czubku głowy Sir Eltona jest sztuczna lecz cała reszta jest jak najbardziej autentyczna. Sir Reginal Kenneth Dwight, zwany Eltonem Johnem jest bowiem śpiewającym stuprocentowym... gejem. Nie jest to niczym nadzwyczajnym nawet w tak małym, konserwatywnym katolickim miasteczku jak Oświęcim, w którym wszelkie formy "Dżenderyzmu" piętnowane są ze wszystkich kościelnych ambon. A że do kościółka chodzi zdecydowana większość mieszkańców to aż dziw, że jakiś pedał zdoła się przecisnąć na scenę oświęcimskiego MOSiR-u, który - jak wszystko w mieście - jest objęty patronatem świętego Bosko. Sama orientacja seksualna Sir Eltona Johna nie wzbudza jednak w naszym mieście większych kontrowersji. Nawet jego obrzydliwie ogromny majątek i łatwość z jaką Sir Elton go pomnaża - a robi to jakby nie patrzeć "śpiewająco" - nie oburza zbytnio Oświęcimian, których w większości nie stać na bilet, mimo że jak co roku, koncert ten będzie suto dofinansowany z kasy miasta. To co może autentycznie szokować w większości konserwatywnych i katolickich mieszkańców Oświęcimia to fakt, że Sir Elton John w przerwach między występami mieszka sobie w tych kilkunastu zabytkowych posiadłościach na całym Świecie (których nie powstydziłby się nawet arcybiskup) i żyje sobie szczęśliwie ze swym mężem, Davidem Furnishem. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę, że te PEDAŁY WSPÓLNIE WYCHOWUJĄ DZIECI: Zacharego i Elijaha. A jak wiadomo z kazania wygłoszonego dwa lata temu w całej Polsce, w niedzielę Świętej Rodziny: "...Dżender to zło, które przejawia się w związkach partnerskich (niesakramentalnych), w tym homoseksualnych, również w chęci adoptowania dzieci przez pary homoseksualne... itp. itd.". Sir Elton John jak nikt inny wypełnia tę definicję. I taki właśnie "Dżender" przyjedzie do Oświęcimia w przyszłym roku... Przyznacie sami, że czegoś takiego u nas jeszcze nie było!
Kościół straszy wizją adoptowania dzieci przez homoseksualistów a tu, proszę! :-)