Od jakiegoś czasu jesteśmy świadkami nowych form "ewangelizacji" (Bynajmniej nie mam na myśli coraz częściej ujawnianych przypadków misjonarskiej ewangelizacji "per rectum" :-)) Po prostu technika idzie do przodu a wraz z nią jak grzyby po deszczu pojawiają się nowe formy wtłaczania ludziom do głów "słowa Bożego". I to bez wychodzenia z domu. Osobiście nie mam nic przeciwko istnieniu katolickiej prasy, radia, telewizji, katolickich portali internetowych, czy facebookowych grup zbierających "lajki" dla Jana Pawła II (po cholerę nieboszczykowi lajki nie mam bladego pojęcia). Jednak najbardziej spektakularnym medium informacyjnym jest telewizja. Jest dostępna całą dobę w każdym punkcie kuli ziemskiej. W odróżnieniu od radia działa zarówno na słuch jak i wzrok. Z przekazu telewizyjnego chętnie korzystają więc wszelkiej maści handlowcy, "uzdrowiciele", wróżbici i... księża. Kto myśli, że jedyną telewizją katolicką jest TV TRWAM jest w dużym błędzie. Jest to owszem największa, najbardziej znana i zarazem najbardziej kontrowersyjna telewizja katolicka. Kontrowersyjna, gdyż oprócz misji ewangelizacyjnej pełni jeszcze dwie bardzo ważne misje: zarobkową i propagandową. Te dwie wyraźnie widoczne misje przysłaniają misję ewangelizacyjną katolickiej - jakby nie było - telewizji tak bardzo, że ta pierwotna, ewangelizacyjna misja staje się tylko tłem dla wielkiego biznesu (zbiórek pieniędzy np. "na ratowanie stoczni", reklamy usług, np. własnej telefonii itp.) oraz dla propagandy nie tylko religijnej ale też politycznej, społecznej, obyczajowej. Słowem: każdej. Oprócz braci Redemptorystów swoją telewizję mają także bracia Salezjanie i wiele innych grup mających interes w głoszeniu tzw. słowa bożego (i nie tylko) za pomocą ruchomego obrazu i dźwięku. Profesjonalne studio telewizyjne to nie są małe pieniądze, jednak perspektywa zysku z posiadania takiego medium powoduje, że coraz więcej panów w koloratkach ma ambicję zaistnienia w roli medialnego barona na miarę Tadeusza Rydzyka. Mamy więc w Polsce: TV TRWAM, SDB.TV (Od: Studio Don Bosco), Puls TV, Emaus TV, Lumen TV, Telewizję Rodzina, TV Serbinów, TV MIS, TV Miłosierdzie, KSM TV i wiele innych, lokalnych bądź też internetowych telewizji katolickich. Nowością na rynku medialnym jest telewizja diecezji warszawsko - praskiej Salve TV. Redaktorem naczelnym nowego medium arcybiskupa Hosera został... rzecznik kurii diecezjalnej, Mateusz Dzieduszycki, znany z publicznego dyskryminowania księdza Wojciecha Lemańskiego oraz tłumaczenia arcybiskupa Hosera z łamania przez niego prawa (tj. ukrywania księdza pedofila). Strona internetowa nowej telewizji abp. Hosera informuje, że "Misją Salve TV jest prezentowanie wartościowych programów informacyjnych, rozrywkowych i edukacyjnych, skierowanych przede wszystkim do ludzi młodych". Nowy naczelny Salve TV wspomniał w jednym z wywiadów, iż arcybiskup Hoser postawił mu tylko jeden warunek: "Mów prawdę!". Biorąc pod uwagę dotychczasowe wypowiedzi rzecznika kurii warszawsko - praskiej możemy się domyślać na jakiej prawdzie zależy Jego Eminencji a także wielu jemu podobnym katolickim baronom medialnym (nie mylić z medialnymi baranami przed telewizorem).
PS. Wśród propagandowych telewizji katolickich nie wymieniłem Telewizji Polskiej (TVP), gdyż od wyżej wymienionych różni się ona formą własności i... niczym więcej. Nie wierzysz? Sprawdź.