Jego Eminencja Nuncjusz Apostolski abp Józef Wesołowski był podejrzewany o liczne czyny pedofilskie. Były one na tyle prawdopodobne w świetle publicznie ujawnionych dowodów, że Kościół postanowił wykluczyć go - watykańskiego dyplomatę chronionego immunitetem - ze swoich szeregów. Ten w obawie o utratę immunitetu odwołał się od decyzji. Niestety, najprawdopodobniej nigdy nie poznamy jego wspólników, zleceniodawców itp., gdyż jak wiadomo arcybiskup Wesołowski mówiąc kolokwialnie, "poszedł do Bozi". Z jednej strony wielu kościelnych hierarchów z pewnością odetchnęło z ulgą. Z drugiej zaś pojawił się problem jak go pochować - jako watykańskiego hierarchę, któremu niczego formalnie nie udowodniono czy też jako ewidentnego pedofila, który został wydalony ze stanu kapłańskiego a jego odwołanie - odrzucono, choć "dla dobra sprawy" (sic!) ten fakt został utajniony. Wielkie zdziwienie wywołała informacja włoskiej agencji ANSA, mówiąca o tym, że Wesołowski został złożony w trumnie w szatach biskupich i z biskupim pierścieniem na palcu, po czym w Watykanie odbyły się uroczystości pogrzebowe arcybiskupa. Tak! Arcybiskupa! Pozostało nam jedynie czekać czy trumna z jego ciałem zostanie złożona obok jego świętego kolegi, dzięki któremu ksiądz arcybiskup mógł pełnić zaszczytną funkcję Nuncjusza Apostolskiego czy też zostanie złożona na przykład na Wawelu lub w podziemiach Świątyni Opatrzności (Opaczności) Bożej.
Niestety, w czasie uroczystości pogrzebowych w Watykanie nikt nawet słowem nie wspomniał o skrzywdzonych dzieciach i ich rodzinach. Zupełnie jakby nic się nie stało! Jakbyśmy nadal tkwili w średniowieczu bez internetu, telewizji i innych środków komunikacji! Przezornie zastosowano jednak spychotechnikę i mimo, że były nuncjusz formalnie był obywatelem Watykanu zdecydowano się upchnąć jego truchło gdzieś w Polsce. Gdzie dokładnie? Tego do dziś oficjalnie nie podano. Nabożeństwo pogrzebowe odbędzie się w Czorsztynie. Nie podano tylko w której z dwóch czorsztyńskich parafii ani czy pogrzeb odbędzie się na czorsztyńskim cmentarzu czy też w pobliskich Sromowcach Wyżnych, gdzie w grobowcu rodzinnym arcybiskupa spoczywa jego ojciec. Mimo tego nasi koledzy ze stowarzyszenia "Nie lękajcie się" wybierają się na ostatnie pożegnanie arcybiskupa za zdjęciami dzieci skrzywdzonych przez księży - pedofilów. Musimy niestety przypominać, że mamy do czynienia nie tylko z arcybiskupem, nuncjuszem, eminencją ale przede wszystkim z arcypedofilem i z arcyobłudą kleru! Dlatego zamierzamy wesprzeć naszych kolegów transparentem z tradycyjnym już "Santo Subito!". Bowiem oni wszyscy są równi i siebie warci! Najwyższa pora, byśmy wreszcie to sobie uświadomili!
Niestety, w czasie uroczystości pogrzebowych w Watykanie nikt nawet słowem nie wspomniał o skrzywdzonych dzieciach i ich rodzinach. Zupełnie jakby nic się nie stało! Jakbyśmy nadal tkwili w średniowieczu bez internetu, telewizji i innych środków komunikacji! Przezornie zastosowano jednak spychotechnikę i mimo, że były nuncjusz formalnie był obywatelem Watykanu zdecydowano się upchnąć jego truchło gdzieś w Polsce. Gdzie dokładnie? Tego do dziś oficjalnie nie podano. Nabożeństwo pogrzebowe odbędzie się w Czorsztynie. Nie podano tylko w której z dwóch czorsztyńskich parafii ani czy pogrzeb odbędzie się na czorsztyńskim cmentarzu czy też w pobliskich Sromowcach Wyżnych, gdzie w grobowcu rodzinnym arcybiskupa spoczywa jego ojciec. Mimo tego nasi koledzy ze stowarzyszenia "Nie lękajcie się" wybierają się na ostatnie pożegnanie arcybiskupa za zdjęciami dzieci skrzywdzonych przez księży - pedofilów. Musimy niestety przypominać, że mamy do czynienia nie tylko z arcybiskupem, nuncjuszem, eminencją ale przede wszystkim z arcypedofilem i z arcyobłudą kleru! Dlatego zamierzamy wesprzeć naszych kolegów transparentem z tradycyjnym już "Santo Subito!". Bowiem oni wszyscy są równi i siebie warci! Najwyższa pora, byśmy wreszcie to sobie uświadomili!