"Chciałabym spytać Prymasa Polski o czym mówi gdy chce wzbraniać
zrównania małżeństwa i rodziny z innymi formami wspólnego życia? Czyż
dla jego kościoła nie jest przykładem los Józefa, który poślubił
ciężarną, która nie nosiła jego syna? Ta pierwsza rodzina i ten wzór
powinien Prymasowi uświadomić, że liczy się miłość i wybór. Płeć i
ojcostwo to rzecz wtórna, gdy wolni jesteśmy od uprzedzeń i wrednych
dyskryminacji, które na siłę chcą utrzymywać, że w rodzinie musi być
głowa i że głową może być tylko
mężczyzna. Proponuję spojrzeć na rodzinę - po chrześcijańsku - według
wzoru Józefa i Maryi - liczy się decyzja zainteresowanych - także wtedy
gdy hierarchowie - Faryzeusze, czy współcześni Biskupi są temu
przeciwni!
Faryzeusze nie
bronili zasad, lecz swoich interesów. Obawiam się, że nie inaczej jest z
Biskupami. To jednak co dobre dla Biskupów, niekonieczne dobre dla nas
i dla dzieci księży. Ludzie mają zwykłą potrzebę miłości, bez względu
na płeć. Dzieci księży - potrzebują, by ich ojcowie się ich nie
wypierali, w imię własnych interesów i nauczania, które niewiele ma
wspólnego z dobrem dzieci i rodziny. Józef i Maryja są wzorem, który
Biskupi nadaremno próbują wypaczyć. Nic z tego. Nie damy się."
Prof. Monika Płatek