W Polsce żyje sobie dwóch braci. Młodszy (67 lat) jest zadeklarowanym ateistą o wyraźnie ukształtowanych poglądach liberalno - lewicowych. Jest przy tym aktywnym sympatykiem Komitetu Obrony Demokracji. Starszy z braci (70 lat) jest długoletnim stałym słuchaczem Radia Maryja, uważającym siebie (i sobie podobnych) za prawdziwego Polaka, patriotę i prawdziwego katolika. Jako że starszy z braci troszczy się o perspektywę życia wiecznego swojego młodszego rodzeństwa nie tylko śle regularne datki na rozwój rozlicznych dzieł ojca Tadeusza ale też gorliwie modli się za brata i próbuje go nawracać przy każdej możliwej okazji. Młodszy z braci pozostaje niewzruszony, gdyż studiował religioznawstwo, co utwierdziło go w przekonaniu, że wszystkie religie świata są do kitu, gdyż na tle wyznaniowym ginęli i wciąż giną ludzie różnych wyznań. Wszystkie bez wyjątku, gdyż także ludzie nazywający siebie katolikami prowadzą krwawe walki z niewiernymi np. w Afryce. Natomiast w Polsce, w środku Europy mamy pokój, (przynajmniej teoretyczną) demokrację i... Radio Maryja - "katolicki głos w twoim domu". Słucha więc starszy z braci różnych "Rozmów niedokończonych", nieprzerywanych nawet wtedy, gdy telefonicznego wywodu udziela rasista, antysemita, ksenofob czy chociażby zagorzały przeciwnik KOD-u. Jedno jest pewne: Stały słuchacz katolickiego (?!) Radia Maryja stwierdził niedawno bez najmniejszego wstydu, że "dla tych z KOD-u powinno się rozpalić w piecach oświęcimskich (uruchomić obóz w Auchwitz)". Sam z pewnością nie wpadłby na taki pomysł, który jest na radiowej antenie analizowany w różnych konfiguracjach: zdelegalizować, spałować, zamknąć a nawet... zagazować i spalić przeciwników! Młodszy z braci na myśl o gorącej katolickiej miłości swojego starszego brata, której płomienie zaczęły parzyć jego wyobraźnię profilaktycznie zerwał z nim kontakty. Tymczasem Komitet Obrony Demokracji nadal istnieje, działa i wciąż jest solą w oku słuchaczy Radia Maryja i widzów Telewizji Trwam, które wciąż nadają. Słuchacze w większości starsi i bezkrytycznie nastawieni do odbieranych treści wszystko co usłyszą w "rydzykowych" mediach "łykają" jak słowo Boże. I z tego powodu byliby w stanie nawet uruchomić obóz w Auschwitz, byleby zwalczyć niewiernych braci. Nawet tych rodzonych...
Drodzy katolicy! Bojkotujcie Radio Maryja i Telewizję Trwam! Lub pomyślcie chociaż jakie brednie są w stanie publicznie głosić ich słuchacze, przy pełnej akceptacji księdza prowadzącego program. Pomyślcie czego słuchacie! To jest naprawdę niebezpieczne!