Papież Franciszek podbija serca wiernych. Głosi otwartość a uśmiech nie schodzi z jego twarzy. Jednak nie zawsze tak było. Gdy mieszkał w Argentynie znacznie mniej się uśmiechał, czasem pokazując świeckim... środkowy palec. Międzynarodowe ugrupowanie BishopAccountability, katalogujące, klasyfikujące i analizujące przestępstwa seksualne księży, opublikowało oficjalne dane dotyczące molestowania seksualnego nieletnich przez kler katolicki Argentyny w okresie 15 lat, gdy kard Bergoglio był arcybiskupem Buenos Aires.
Tamtejsi biskupi są "najmniej przeźroczyści" w całym Kościele - stwierdza BishopAccountability. Ukrywają setki przypadków molestowania. Raport przytacza 42 przypadki wiarygodnego oskarżenia duchownych z tego kraju o przestępstwa seksualne i szczegółowo analizuje 4 przypadki, w których ofiary zwracały się do władz kościelnych o pomoc i jej nie uzyskały.
1. Ksiądz Julio Cesar Grassi został w w roku 2009 skazany za molestowanie chłopca mieszkającego w "domu dla chłopców z ulicy", który Grassi założył. Po skazaniu Grassiego interweniował kard. Bergoglio - zamówił tajne opracowanie, które miało przekonać sędziów Sądu Najwyższego. Presja hierarchy była jedną z głównych przyczyn, że Grassi przez ponad 4 lata po skazaniu był na wolności. W końcu trafił do więzienia we wrześniu 2013 roku.
2.Ksiądz Ruben Pardo był zarażony AIDS. W roku 2003 wyznał swemu biskupowi, że zgwałcił nieletniego. Został ukryty przed wymiarem sprawiedliwości w budynku archidiecezji Buenos Aires, zarządzanej przez Bergoglia. Pardo działał wciąż jako ksiądz, spowiadał małoletnich i uczył w szkole katolickiej. Według przepisów kościelnych nie byłoby to możliwe bez wiedzy i zgody szefa archidiecezji.
3. Brat Fernando Enrique Picciochi był pedofilem. Przed odpowiedzialnością zbiegł z Argentyny do USA. Gdy jego ofiara dowiedziała się o tym, zwróciła się do prywatnego sekretarza kard. Bergoglia o zwolnienie z przyrzeczenia zachowania tajemnicy wymuszonego przez zakon, do którego należał sprawca. Archidiecezja odmówiła pomocy.
4. Ksiądz Mario Napoleon Sasso został w roku 2001 zdiagnozowany w kościelnym ośrodku terapeutycznym jako pedofil. W związku z tym... mianowano go proboszczem w bardzo biednej parafii, która prowadziła darmową jadłodajnię dla ubogich. Pracując tam w latach 2002 - 2003, zgwałcił co najmniej 5 dziewczynek. Gdy w roku 2006 znajdował się w areszcie ale nie był jeszcze skazany, rodzice ofiar poprosili o wsparcie duchowe Bergoglia, który był już przewodniczącym konferencji biskupów Argentyny, ale ten odmówił spotkania się z nimi.
5. Ksiądz Carlos Maria Guana był bezpośrednim podwładnym Bergoglia. W roku 2001 dwie uczennice zgłosiły na policję, że ksiądz zachowywał się wobec nich lubieżnie. Bergoglio został o sprawie powiadomiony. Gauna wciąż pracuje w archidiecezji Buenos Aires. Został zdegradowany do stanowiska diakona i zatrudniony jako kapelan szpitalny ale nie został wykluczony z kapłaństwa.
Jak dotąd argentyńscy biskupi nie wydali nigdy żadnego oświadczenia w sprawie przestępstw seksualnych kleru w tym kraju. Do dziś nie opracowali także ani nie wysłali do Watykanu projektu strategii uniemożliwiającej dalsze przestępstwa, która - wedle poleceń Watykanu - miała być gotowa do maja 2012 roku. Biskupi i zwierzchnicy zakonów często publicznie wypowiadają się w obronie przestępców seksualnych. Sprawcy nie są relegowani, umożliwia się im przeprowadzkę do innych diecezji lub ucieczkę do innych krajów, a nawet są wysyłani do Rzymu. Poszkodowanym grozi się i wymusza milczenie. Hierarchowie często w sądach twierdzą, że winni są rodzice dzieci molestowanych przez księży, bo ich nie pilnowali. Takie praktyki były odnotowywane niedawno.
Zdumiewające, że w pierwszym roku pontyfikatu Franciszek wielokrotnie krytykował hierarchów Kościoła za korupcję i szastanie pieniędzmi ale kompletnie ignorował brak reakcji biskupów wobec molestujących dzieci duchownych - stwierdza Anne Barrett Doyle, dyrektor BishopAccountability. - Czy Franciszek ma wolę rozwiązania tego katastrofalnego problemu? - pyta. - Analiza jego wcześniejszych dokonań rzuca światło na taką a nie inną postawę papieża.
Na liście BishopAccountability, zawierającej nazwiska ponad czterech tysięcy (!) księży z całego świata wiarygodnie oskarżonych o przestępstwa seksualne, są tylko 42 nazwiska kapłanów argentyńskich. Argentyna zajmuje 10 miejsce na świecie pod względem liczby katolików, a pedofilów ujawnionych tam jest o połowę mniej niż np. w diecezji Manchester w stanie New Hampshire w USA.
Skłania to do przekonania że w ojczyźnie papieża pedofile nie tylko wciąż mogą korzystać z ochrony ale też ich niedawny zwierzchnik - obecnie papież Franciszek - niczym się nie różni pod tym względem od swoich poprzedników.
Źródło: FiM nr 13 (734) z 3 kwietnia 2014r.
3. Brat Fernando Enrique Picciochi był pedofilem. Przed odpowiedzialnością zbiegł z Argentyny do USA. Gdy jego ofiara dowiedziała się o tym, zwróciła się do prywatnego sekretarza kard. Bergoglia o zwolnienie z przyrzeczenia zachowania tajemnicy wymuszonego przez zakon, do którego należał sprawca. Archidiecezja odmówiła pomocy.
4. Ksiądz Mario Napoleon Sasso został w roku 2001 zdiagnozowany w kościelnym ośrodku terapeutycznym jako pedofil. W związku z tym... mianowano go proboszczem w bardzo biednej parafii, która prowadziła darmową jadłodajnię dla ubogich. Pracując tam w latach 2002 - 2003, zgwałcił co najmniej 5 dziewczynek. Gdy w roku 2006 znajdował się w areszcie ale nie był jeszcze skazany, rodzice ofiar poprosili o wsparcie duchowe Bergoglia, który był już przewodniczącym konferencji biskupów Argentyny, ale ten odmówił spotkania się z nimi.
5. Ksiądz Carlos Maria Guana był bezpośrednim podwładnym Bergoglia. W roku 2001 dwie uczennice zgłosiły na policję, że ksiądz zachowywał się wobec nich lubieżnie. Bergoglio został o sprawie powiadomiony. Gauna wciąż pracuje w archidiecezji Buenos Aires. Został zdegradowany do stanowiska diakona i zatrudniony jako kapelan szpitalny ale nie został wykluczony z kapłaństwa.
Jak dotąd argentyńscy biskupi nie wydali nigdy żadnego oświadczenia w sprawie przestępstw seksualnych kleru w tym kraju. Do dziś nie opracowali także ani nie wysłali do Watykanu projektu strategii uniemożliwiającej dalsze przestępstwa, która - wedle poleceń Watykanu - miała być gotowa do maja 2012 roku. Biskupi i zwierzchnicy zakonów często publicznie wypowiadają się w obronie przestępców seksualnych. Sprawcy nie są relegowani, umożliwia się im przeprowadzkę do innych diecezji lub ucieczkę do innych krajów, a nawet są wysyłani do Rzymu. Poszkodowanym grozi się i wymusza milczenie. Hierarchowie często w sądach twierdzą, że winni są rodzice dzieci molestowanych przez księży, bo ich nie pilnowali. Takie praktyki były odnotowywane niedawno.
Zdumiewające, że w pierwszym roku pontyfikatu Franciszek wielokrotnie krytykował hierarchów Kościoła za korupcję i szastanie pieniędzmi ale kompletnie ignorował brak reakcji biskupów wobec molestujących dzieci duchownych - stwierdza Anne Barrett Doyle, dyrektor BishopAccountability. - Czy Franciszek ma wolę rozwiązania tego katastrofalnego problemu? - pyta. - Analiza jego wcześniejszych dokonań rzuca światło na taką a nie inną postawę papieża.
Na liście BishopAccountability, zawierającej nazwiska ponad czterech tysięcy (!) księży z całego świata wiarygodnie oskarżonych o przestępstwa seksualne, są tylko 42 nazwiska kapłanów argentyńskich. Argentyna zajmuje 10 miejsce na świecie pod względem liczby katolików, a pedofilów ujawnionych tam jest o połowę mniej niż np. w diecezji Manchester w stanie New Hampshire w USA.
Skłania to do przekonania że w ojczyźnie papieża pedofile nie tylko wciąż mogą korzystać z ochrony ale też ich niedawny zwierzchnik - obecnie papież Franciszek - niczym się nie różni pod tym względem od swoich poprzedników.
Źródło: FiM nr 13 (734) z 3 kwietnia 2014r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz