O taką kwotę, zdaniem Zarządu Kompanii Węglowej S.A., każdy pracownik Kopalni Węgla Kamiennego "Piast" zarabia za... dużo. O ile w przypadku dyrekcji czy dozoru wyższego jest to kilkuprocentowa nadwyżka, o tyle w przypadku większości pracowników fizycznych, szczególnie tych, którzy pracują na powierzchni kopalni oznacza to, że zarabiamy za dużo o... POŁOWĘ! Propozycja Zarządu jest tym bardziej szokująca, w świetle wniosków, płynących z ostatniego audytu w firmie:
"Nietrafione inwestycje, brak działań restrukturyzacyjnych
i naprawczych, złe wykorzystanie zasobów kopalń oraz ogromne koszty firm
obcych to główne przyczyny trudnej sytuacji w jakiej znalazła się
obecnie Kompania Węglowa. Takie wnioski płyną z audytu przygotowanego
na zlecenie Ministerstwa Energii przez zespół kierowany przez senatora
Adama Gawędę. Raport zapoczątkuje duże zmiany w firmie – zapewnia
spółka.
Specjalny zespół ekspertów kierowany przez senatora Adama Gawędę
przez kilka tygodni szczegółowo analizował sytuację poszczególnych
kopalń wchodzących w skład Kompanii Węglowej oraz politykę spółki
w zakresie produkcji, sprzedaży, inwestycji i zatrudnienia. Eksperci,
którzy pracowali na zlecenie Ministerstwa Energii społecznie, nie
pobierając za to żadnego wynagrodzenia, wskazali na szereg przyczyn
i zdarzeń, które skumulowane doprowadziły do obecnej, bardzo trudnej
sytuacji Kompanii Węglowej. Za najważniejsze, oprócz spadku cen węgla,
eksperci uznali złe wykorzystanie zasobów kopalń wchodzących w skład KW,
w tym nieskoordynowanie działalności eksploatacyjnej na pograniczu złóż
sąsiadujących ze sobą zakładów. Przykładem jest m. in. eksploatacja
prowadzona przez kopalnie Marcel i Jankowice w części marklowickiej.
Eksperci stwierdzili także brak systemowych rozwiązań pozwalających
na skuteczne i efektywne planowanie procesu produkcji, niską wydajność
pracy i brak pełnego wykorzystania maszyn i urządzeń w kopalniach
oraz brak ścian o dużej koncentracji wydobycia. Wskazano, że na 28
czynnych obecnie ścian wydobywczych, tylko z trzech uzyskiwane jest
wydobycie powyżej 5 tys. ton na dobę. Eksperci postulują, aby docelowo
każda kopalnia dysponowała co najmniej jedną ścianą o wysokiej
koncentracji wydobycia.
W trakcie audytu stwierdzono także, że schematy organizacyjne
w spółce są zbyt mocno rozbudowane. Skutkuje to zbyt dużą ilością
stanowisk kierowniczych i dyrektorskich, zarówno w kopalniach, jak
i centrali KW oraz zbyt dużą ilością działów nieprodukcyjnych. Komisja
postuluje, aby uprościć strukturę, tak aby zarządzenie stało się
efektywne. Członkowie komisji zwrócili także uwagę, że w kopalniach
wciąż zatrudnionych jest ok. 600 osób posiadających uprawnienia
emerytalne. Wielu pracowników nabyło je kilka lat temu, a rekordzista
powinien przejść na emeryturę w 2001 roku.
W Kompanii Węglowej kuleje także planowanie inwestycji. Audytorzy
zwrócili uwagę, że największe nakłady inwestycyjne w latach 2013-2015
wykonano w kopalniach nierentownych, podczas gdy powinny odbywać się
głównie w kopalniach i rejonach, które mają przed sobą perspektywę
funkcjonowania. Audyt wykazał także, że często kierownictwo kopalń nie
weryfikowało opłacalności inwestycji na etapie realizacji. Przykładem
jest nietrafiona inwestycja połączenia kopalń Sośnica i Makoszowy, które
następnie zostały rozłączone.
Poważnym problemem, zdaniem audytorów, jest znaczący wzrost usług
obcych wykonywanych w kopalniach. Zdaniem komisji, systemem zleconym
należy wykonywać tylko specjalistyczny zakres robót, zaś roboty typowo
górnicze powinny być powierzane pracownikom własnym lub alokowanym
z kopalń o nadmiernym zatrudnieniu. Poważnym obciążeniem dla Kompanii
Węglowej były w ostatnich latach usługi doradcze, które w latach
2011-2015 pochłonęły ok. 45 mln zł. Komisja wnosi o weryfikację firm
obcych pod względem przydatności i kosztów zamówień.
Komisja zaproponowała także, by Kompania Węglowa zwiększyła nadzór
nad własną siecią dystrybucji węgla oraz dokładnie zbadała
zapotrzebowanie rynku krajowego w poszczególnych segmentach. Zdaniem
audytorów potrzebne jest także uporządkowanie sprzedaży i odzyskanie
rynku.
Audytorzy w podsumowaniu audytu zwrócili uwagę, że poważnym błędem
było odejście od kopalń zespolonych i Kompania Węglowa powinna
kontynuować ten kierunek.
Tomasz Rogala, prezes Kompanii Węglowej zadeklarował, że wszystkie
wnioski zostaną przeanalizowane, a konieczne zmiany wdrożone w życie.
Zastrzegł jednak, że efektu nie będzie widać od razu."
Dlaczego my, zwykli pracownicy Kompanii Węglowej S.A. mamy własnymi zarobkami finansować wieloletnie błędy i zaniedbania osób zarządzających poszczególnymi oddziałami Spółki, którzy zarabiali kilkadziesiąt razy więcej od nas, odchodząc wzięli sowite odprawy i zostawiając po sobie coraz bardziej restrykcyjne "plany naprawcze", których oszczędności uderzają najbardziej w samych pracowników?! (wstrzymanie przyjęć do KW S.A. przy jednoczesnym zwiększaniu liczby zatrudnionych w firmach zewnętrznych, długoletnie zamrożenie płac a nawet chęć ich obniżenia, wstrzymanie awansów płacowych - przeszeregowania pracowników do wyższej grupy płacowej, drastyczne ograniczenia zakupów i inwestycji, itp., itd.)
Tak dalej się nie da!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz