Swoją drogą to zdolna uczennica mistrza w obracaniu kota ogonem:
1. Niezależność Trybunału Kostytucyjnego.
To nic, że rząd Beaty Szydło przyznał sobie prawo do nie publikowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego - przecież najważniejsze zdaniem Szydło jest, że ośmiu z piętnastu sędziów TK może być proponowanych przez opozycję. Wyrok musi być zaakceptowany przez partię rządzącą, inaczej nie będzie opublikowany, zgodnie z nowym prawem.
2. Prawa obywatelskie.
Rzecznik Praw Obywatelskich tradycyjnie pochodzi z kręgów opozycyjnych wobec obozu rządzącego. W demokratycznym kraju nie wypada zastąpić rzecznika "swoim" ale... można mu tak ograniczyć budżet, żeby nie miał nawet na papier do drukarki. Rzecznik Praw Obywatelskich może więc jedynie... modlić się o respektowanie tych praw przez PiS. Obowiązkowy krzyżyk wisi już w gabinecie rzecznika.
3. Media.
Nie od dziś wiadomo, że "kto ma media ten ma władzę". Tu nie ma miejsca nawet na pozory - jest więc Jacek Kurski w zarządzie TVP i Barbara Stanisławczyk w zarządzie Polskiego Radia.
Reasumując: Fakty sobie, Szydło sobie. Ciemny lud to kupi. A Parlament Europejski? Niekoniecznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz