wtorek, 19 stycznia 2016

Debata o Polsce w Parlamencie Europejskim

Premier Szydło idzie w zaparte.  Będzie rezolucja PE?

Swoją drogą to zdolna uczennica mistrza w obracaniu kota ogonem:

1. Niezależność Trybunału Kostytucyjnego.

To nic, że rząd Beaty Szydło przyznał sobie prawo do nie publikowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego - przecież najważniejsze zdaniem Szydło jest, że ośmiu z piętnastu sędziów TK może być proponowanych przez opozycję. Wyrok musi być zaakceptowany przez partię rządzącą, inaczej nie będzie opublikowany, zgodnie z nowym prawem.

2. Prawa obywatelskie.

Rzecznik Praw Obywatelskich tradycyjnie pochodzi z kręgów opozycyjnych wobec obozu rządzącego. W demokratycznym kraju nie wypada zastąpić rzecznika "swoim" ale... można mu tak ograniczyć budżet, żeby nie miał nawet na papier do drukarki. Rzecznik Praw Obywatelskich może więc jedynie... modlić się o respektowanie tych praw przez PiS. Obowiązkowy krzyżyk wisi już w gabinecie rzecznika.

3. Media.

Nie od dziś wiadomo, że "kto ma media ten ma władzę". Tu nie ma miejsca nawet na pozory - jest więc Jacek Kurski w zarządzie TVP i Barbara Stanisławczyk w zarządzie Polskiego Radia.

Reasumując: Fakty sobie, Szydło sobie. Ciemny lud to kupi. A Parlament Europejski? Niekoniecznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz