W naszym katolickim kraju nad Wisłą trudno o powszechne poszanowanie równości. Kobiety zarabiają mniej, ateiści i innowiercy są uważanie albo za ludzi gorszych moralnie a nawet intelektualnie a homoseksualiści najlepiej jeśli nie wychodzili by z domu, nie mówiąc już o związkach małżeńskich, do których ma w Polsce prawo jedynie para heteroseksualna, okazywaniu uczuć itp. Moja głęboko wierząca znajoma twierdzi że to... niesmaczne.
Cóż, jeśli dla katolika miłość dwojga ludzi (bez względu na płeć) jest niesmaczna to pozostaje mi zaapelować: Omijajcie jutro Stolicę! Na Paradzie Równości nie będzie umartwiania się, modlitw ani pobożnych śpiewów.
Nie będzie różnic między kobietą a mężczyzną, takich jak między zakonnicami i księżmi, na przykład. Będzie równość, przyjaźń, braterstwo i siostrzaństwo. Będzie miłość i tolerancja bez względu na płeć czy różnice kulturowe. Będzie przez chwilę tak, jak być powinno!
Równe prawa - wspólna sprawa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz