wtorek, 25 lutego 2014

Kolejna "ściema" Wiceprezydenta Oświęcimia

Na początku tego roku jeden z bardziej aktywnych oświęcimskich radnych zwrócił się z dość mocnym apelem do władz miasta o przywrócenie zlikwidowanej na czas budowy dojazdu do "Biedronki" na Niwie wiaty przystankowej.

Z (nie stosowanej dotychczas) retoryki radnego Grzybka jednoznacznie wynikało, że sprawa jest pilna i niezbędna.

Z retoryki Wiceprezydenta Miasta Oświęcim, pana Andrzeja Bojarskiego wynikało natomiast, że wzburzenie radnego Grzybka jest bezprzedmiotowe, gdyż cytuję: „Już w grudniu ubiegłego roku miasto podjęło rozmowy z inwestorem pawilonu „Biedronka”, dotyczące budowy nowej wiaty przystankowej, dostosowanej do warunków pasa drogowego po przebudowie zatoki autobusowej” 
Ponadto uzgodniono, że wiata zostanie zakupiona i zamontowana na koszt inwestora. Firma złożyła już stosowne zamówienie. Wiata ma zostać postawiona przy ul. Konarskiego do końca lutego („przy sprzyjających warunkach atmosferycznych”).

Warunki sprzyjają, luty się kończy a ekipy montującej nową wiatę - ani śladu.

Stawia to w trudnej sytuacji nie tylko mieszkańców, korzystających z tego przystanku, radnego Grzybka, który przez władze Oświęcimia został (po raz kolejny) publicznie ośmieszony, a także oświęcimskich kupców, marzących o tym, by w najbliższy czwartek władze (po raz pierwszy) poważnie potraktowały ich postulaty.

Jest taka stara piosenka, którą zawsze sobie nucę, 
ilekroć pomyślę o Wiceprezydencie Oświęcimia:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz