czwartek, 30 stycznia 2014

Spieszmy się kochać ludzi...

Wczoraj niespodziewanie odszedł mój kolega Wiesiek Tokarz. 
Miałem przyjemność pracować z Nim w jednej z oświęcimskich firm, zajmującej się produkcją konstrukcji stalowych. 

Zawsze miły, zawsze uśmiechnięty, zawsze sympatyczny. 
Przez gardło nie chce przejść słowo "był"...
Mieliśmy pójść razem na ryby...

Cześć Jego pamięci!
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz