poniedziałek, 23 maja 2016

Dobre bajki TVP?

W niedzielny poranek zanim zrobiłem dzieciom śniadanie, włączyłem im bajki w TVP ABC. Ta narodowa telewizja słynie z opowiadania bajek (sic!) a nie chciałem żeby się nudziły nim dostaną coś do jedzenia. Tak na marginesie, TVP ABC to chyba jedyna stacja prawie wolna od potwornych kreskówek pełnych przemocy. Jedynie koniki Pony powodują, że mój najmłodszy wybiega z pokoju z krzykiem (wiem więc kiedy to leci). Poza tym Reksio, Bolek i Lolek, Domisie, opowiadania dla dzieci itp. Robię więc śniadanie i słyszę jak leci program "Ziarno". Młody ksiądz zaprosił do studia Radosława Pazurę (brata Cezarego), który z zapałem rekolekcjonisty opowiadał dzieciom że choć zrozumieć jest trudno to wierzyć trzeba (nie wyjaśnił jednak dlaczego). Wtórował mu młody, sympatyczny ksiądz. Dzieci zdawały się rozumieć że wierzyć trzeba, jednak dla pewności podano przykład, który spowodował, że dosłownie usiadłem przed telewizorem. Przedstawiono wirtualną wycieczkę do sanktuarium w Sokółce, gdzie zdarzył się tak zwany cud. Polegał on na tym, że pewnego dnia księdzu wypadł z ręki komunikant, zaś w pobliżu nie było żadnego Dudy. Opłatek upadł więc na posadzkę. Zgodnie z kościelną procedurą włożono go do naczynia z wodą. Po jakimś czasie na powierzchni opłatka pojawił się "krwawy" ślad - taka czerwona plamka. Co prawda świeccy naukowcy dowiedli niedawno, że ta plamka jest bakterią z rodziny Serratia, która najlepsze warunki do rozwoju ma w środowisku wilgotnym (woda) i ciepłym (plebania). Prowadzący program "Ziarno" wspomniał dzieciom o zbadaniu opłatka przez dwoje "natchnionych Bogiem" naukowców w randze profesora (a la Pawłowicz). Według prowadzącego program księdza ci profesorowie stwierdzili, że na powierzchni tego komunikantu znajdują się "ślady komórek ludzkich w agonii", po czym wyjaśnił obecnym dzieciom, że najpewniej to części tkanek należących do Pana Jezusa. Gdyby Chrystus żył w obecnych czasach pomyślałbym, że podczas produkcji opłatków Jezus wsadził sobie palec do miksera, czy coś w tym rodzaju. Faktem jest, że takie makabryczne bajki opowiadane są dzieciom bez cienia wstydu!

Śniadanie zjedliśmy przy wyłączonym telewizorze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz