niedziela, 29 listopada 2015

Słowo na niedzielę: Celibat - maska dla cwaniaków, dramat dla uczciwych

Aż 60 procent z 30 tysięcy polskich księży ma stałe kochanki lub kochanków - wynika z badań opublikowanych w "Dużym Formacie" ("Oblubienice i oblubieńcy Kościoła, 19 listopada). Wynika z nich również, że księży niekiedy wiąże z Kościołem ideologia, czyli nadbudowa ale silniej i bardziej powszechnie baza, czyli dochody. Dopóki ksiądz nosi sutannę może wyżywić kochankę z dzieckiem lub kochanka. Zrzucając ten strój dla legalizacji związku traci źródło egzystencji. Kapłaństwo stanowi więc materialną konieczność, wypierającą katolickie uzależnienie prawa do uprawiania seksu od faktu zawarcia związku małżeńskiego. Co jakiś czas jesteśmy świadkami, jak uwikłani w te trudności księża domagają się zniesienia celibatu. Jedynie w Polsce czynią to bardzo nieśmiało. Katoliccy duchowni chcą prawa do życia w rodzinie tak jak prawosławni popi, rabini, imamowie, pastorzy, czarownicy - animaliści i wszyscy pozostali ludzie. Tym bardziej, że celibat jest nakazem ludzkim, nie boskim. Tymczasem od prawie tysiąca lat żaden z rzymskich papieży nie godził się na zniesienie celibatu. Żadnemu z nich, z "naszym" świętym papieżem włącznie, nie brakowało jednak "przyjaciółek" czy "bliskich doradców". Poszczególni papieże jak oka w głowie pilnowali jednak prawa do dziedziczenia przez Kościół majątku swojego personelu. To niezwykle dochodowe podejście do seksualności swoich pracowników coraz częściej generuje kłopoty wizerunkowe tej zakłamanej do cna instytucji: wyraźne oderwanie części kapłanów od głoszonej wiary, żądza pieniądza, coraz częstsze przypadki prowadzenia podwójnego życia przez księży katolickich i - o zgrozo - pedofilię. Coraz liczniejsze przypadki przestępstw seksualnych księży nie tylko nie sposób już wytłumaczyć "jedną czarną owcą w stadzie" ale też koszty coraz częściej zasądzanych odszkodowań dla ofiar pedofilii księży potrafią mocno nadszarpnąć budżet Kościoła, np. w Stanach Zjednoczonych. Tymczasem nic nie zmienia się w kwestii celibatu w Kościele katolickim i nie zanosi się na to by w najbliższych latach cokolwiek miało się zmienić w tej kwestii. Zakaz zawierania małżeństw przez duchownych katolickich nie wyklucza jak widać, możliwości bzykania a ewentualne koszty seksualnych ekscesów księży są wciąż niższe niż wpływy do kościelnej kasy, wynikające z istnienia celibatu. 
Na razie... 

Pamiętaj!
Nim dasz księdzu na ofiarę, zapytaj na którą (z ofiar). 

Więcej na:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz